Domofony to w naszym kraju stosunkowo nowy sposób dbania o własne bezpieczeństwo. Chociaż na świecie ich pierwsze wersje pojawiły się już pod koniec dziewiętnastego wieku. W Polsce są znane od lat siedemdziesiątych dwudziestego wieku.
Jest to związane z naszą sytuacją geopolityczną. Reżim komunistyczny nie uznawał nowinek technologicznych pochodzących rodem z Zachodu Europy. Wmawiał Polakom, że tego typu wynalazki są złe i mają negatywny wpływ na społeczeństwo.
Jak widać, tego typu propaganda była skuteczna. Poza tym ludziom ledwie starczało pieniędzy na przeżycie i nie myśleli wtedy o udogodnieniach technologicznych typu telefon stacjonarny czy domofon. Szczytem dobrobytu było wtedy posiadanie samochodu lub mieszkania.
Nic szczególnego. Po prostu upadek ustroju komunistycznego sprawił, że masowo zaczęły do nas docierać rzeczy, o których się nam przedtem nawet nie śniło. Poza tym z biegiem lat domofony (zobacz tutaj) przestały być towarem ekskluzywnym, luksusowym- a stały się produktem masowym, na którego stać już było zwykłego, przeciętnego obywatela.
Po pierwsze, że do fonii doszła wizja. Człowieka w ekranie domofonów da się nie tylko usłyszeć, lecz także zobaczyć. Poza drugie domofon ma teraz takie funkcje, o których wcześniej nikomu się nie śniło.
Kto wtedy myślał o WiF-i czy czytniku kodów. Chyba tylko największy optymista i marzyciel. Dawne domofony miały tylko jedno zadanie, a mianowicie przytrzymać nieproszonego gościa przed drzwiami, dopóki nie zjawi się gospodarz domu. Dzisiaj są też straszakiem na złodziei.